Ania i Konrad – to mega pozytywna Para, która doskonale wiedziała czego chce podczas sesji, potrafiąca spontanicznie zapozować, cierpliwie stosować się do moich wskazówek. A do tego odrobinę szalona i z chwytającym poczuciem humoru, co miało bardzo pozytywny wpływ nie tylko na atmosferę w czasie naszej współpracy, ale i na wynik końcowy w postaci serii klimatycznych i niebanalnych zdjęć. Pomijając fakt, iż nabiliśmy sporo kilometrów, bo narzeczeni zażyczyli sobie odwiedzić aż cztery lokalizacje, to nie miałem z nimi zbyt dużo pracy. W sukurs przyszło nam niesamowite światło, dzięki czemu mogłem jedynie wskazywać konkretne miejsce, a oni sami już wiedzieli, co mają robić. Poniżej prezentuję drobną część wspólnie osiągniętych efektów.