Zawsze wyjątkowym dla mnie wyróżnieniem jest otrzymanie maila z zapytaniem

o wolny termin od Pary, którą fotografowałem wcześniej na innym ślubie. Grzegorz, którego ceremonię zaślubin realizowałem w sierpniu zeszłego roku (tutaj zapraszam na ten wpis na blogu: https://www.marcinlukawski.com/blog-slub-cywilny-asia-grzesiek) jest bratem Pana Młodego. Zapamiętałem Emilię i Mikołaja wyjątkowo dobrze, mieli niesamowite pokłady energii, pozytywnych emocji i wdzięku!

Wiedząc już kogo będę fotografować moje endorfiny poszybowały mocno do góry!

Pomimo tego, że ślub i wesele miały odbyć się w zimnym lutym, to nie miałem najmniejszych wątpliwości, że to wydarzenie zapadnie na długo w mej pamięci i będzie mnie rozgrzewać przez kolejne miesiące.

Młodzi wybrali sobie na miejsce ślubu przepiękny Pałac w Jabłonnej (Pałac w Jabłonnie), duża sala ślubów z pięknym błękitnym sklepieniem nad głowami robiła wrażenie na każdym z Gości. Po ceremonii i życzeniach zrobiliśmy dosłownie kilka ujęć pozowanych i już musieliśmy pędzić na zabawę weselną w Dworku Białołęka (Dworek Białołęka). Jako że Panna Młoda jest również piosenkarką to po cichu liczyłem, że da też pokaz swoich możliwości na własnym weselu - nie przeliczyłem się! W tym wyjątkowych momencie żałowałem, że jestem fotografem i nie mogę się w pełni oddać tej wizualno - werbalnej uczcie :)

Ale dość pisania, sami zerknijcie co tam się działo!