Chrzest Święty małej Marcelinki odbył się zimową porą, choć tę porę roku zdradzała jedynie kartka w kalendarzu. Nie było nawet grama śniegu, a słońce swoimi promieniami przyjemnie rozgrzewało nasze twarze. Rodzice Marcelinki poprosili o zdjęcia z przygotowań w domu, a także o kilka kadrów rodzinnych, dlatego też, na godzinę przed rozpoczęciem ceremonii, przekroczyłem próg Ich ursynowskiego mieszkania. Wykonaliśmy szybką sesję, po czym udaliśmy się spacerkiem bezpośrednio pod bramy kościoła. Poniżej zapraszam na mały skrót wydarzeń z tego ważnego dla Nich dnia.